Materiały
Jeśli mamy już wykonaną podstawę wieńca przychodzi pora na zastanowienie się co wykorzystać do jego ozdoby.
Ja bardzo lubię dostosowywać ozdoby do pory roku no i oczywiście nastroju. Jeśli robimy wieniec jesienny to przede wszystkim skorzystajmy z darów jakie niesie ta pora roku.
Warto jednak mieć parę rzeczy uniwersalnych czyli potrzebnych narzędzi: nożyczki, ostry nożyk, sekator (jeśli nie mamy i nie potrzebny nam do innych prac wystarczy najtańszy).
Przydadzą się również kombinerki zwłaszcza jeśli będziemy wykorzystywać drut nawet cienki (trzymając drut kombinerkami nie pokaleczymy się) ja również wykorzystuje często np. zaciski chirurgiczne ale to dlatego bo je mam.
Przyda nam się również gruba igła (groszówka) i ewentualnie igła do szycia dywanów oraz sznurek.
Konieczny będzie też klej, najwygodniejszy jest klej w pistolecie na gorąco, ale nadaje się on dla dorosłych i młodzieży, dzieci same nie powinny go używać. Innym bardzo wszechstronnym klejem, bezpiecznym i ekonomiczny jest klej wikol.
Jeśli mamy już przygotowane "narzędzia" to nim przyjdą mrozy i pod śniegiem znikną kolory, a wszystko będzie mokre i zimne. przejdźmy się na jesienny spacer i poszukajmy inspiracji, oraz materiałów. Poszukajmy kolorowych liści, owoców, gałązek o ciekawych kształtach, gałązek iglaków, mchu, pozostałych jeszcze kolorowych kwiatków. Oczywiście w naszych zbiorach nie powinno zabraknąć orzechów, kasztanów żołędzi i oczywiście różnego rodzaju szyszek.
Możemy też udać się na najbliższy targ, lub nawet do supermarketu ale do działu warzywnego, nie tego z ozdobami. Tu kupmy (chyba, że mamy własne wyhodowane) malutkie dynie ozdobne, czosnek (najlepiej w warkoczach), cebulę (żółtą, białą i czerwoną) ale jak najmniejszą, małe czerwone ostre papryczki, kukurydzę w kolbie, kolorowe jabłuszka, a może jeszcze wam coś wpadnie do głowy o czym ja nie pomyślałam. Tak naprawdę możemy dodać wszystko jedynym ryzykiem jest to, że coś będzie się brzydko zasuszać (zawsze możemy to wyrzucić)
Możemy wykorzystać również wszystko to co mamy w domu, lub możemy znaleźć sprzątając w ogrodzie. Możemy wykorzystać przyprawy (mogę być stare już nienadające się), resztki makaronów, kasz, grochu, fasoli, ziarna kawy, listki herbaty (lub innych ziół) i inne elementy używane w kuchni przez cały rok (możemy zbierać zamiast wyrzucać przeterminowane resztki).
Przydadzą nam się również: kolorowy i błyszczący lub brokatowy papier lub folia, bibuła, krepina, folia aluminiowa i np. stare papierki po słodyczach lub prezentach.
Jeśli mamy taką możliwość i chcemy by nasze ozdoby były kolorowe lub lśniły i błyszczały (dzieci to uwielbiają) możemy je pomalować farbami np. akrylowymi lub farbami w sprayu (polecam farby kredowe)
http://www.artequipment.pl/k506,farby-farby-w-sprayu-kredowe-400ml.html Można nim łatwo pomalować zarówno szyszki, bibułę, tekturkę jak i gotowe podstawy wieńców. By błyszczały dodajmy złotą lub srebrną farbę akrylową. Innym materiałem nadającym blask i błysk naszym ozdobą są brokaty. Mogą być w postaci spreju, proszku, płynnego kleju lub laseczek kleju na gorąco.(o tym więcej przy ozdobach świątecznych)
Znalezione w lesie lub ogrodzie szyszki jesienią lub zimą, o tej porze roku kiedy nam są najbardziej potrzebne zwykle są zamknięte i wilgotne. Nie wyglądają ładnie. Możemy je oczywiście wcześniej pozbierać i wysuszyć na kaloryferze lub po prostu w suchym ciepłym miejscu, ale takie szyszki nie zawsze ładnie się otwierają i wymaga to czasu.
Dużo szybciej wysuszyć świeżo zebrane szyszki w piekarniku (w temperaturze poniżej 80 stopni najlepiej z termoobiegiem i otwartymi drzwiczkami) lub specjalnej suszarce do warzyw. Szyszki podgrzane w piekarniku ładnie się otwierają i są bardzo efektowne. Podobnie
postępujemy z innymi świeżymi materiałami, które chcemy użyć do ozdoby wieńców
czy stroików. Wcześniej cieniutko pokrojone mandarynki, cytryny, pomarańcze
jabłka, umieszczamy na tekturce w piekarniku i suszymy najlepiej przy
uchylonych drzwiczkach lub z termoobiegiem w niskiej temperaturze (ewentualnie
suszymy w specjalnej suszarce). Kwiaty,
trawy, gałązki możemy również suszyć w piekarniku, ale są bardzo delikatne i
łatwo tracą kolor i kształt dlatego dobrze jest je suszyć w żwirku łatwo
pochłaniającym wodę (np. czystym kocim żwirku). Postępujemy podobnie jak z
szyszkami i owocami, tylko do piekarnika wstawiamy je zakopane w żwirku.
Łatwo wsuniemy gałązki w przerwy między pędami w wieńcu. Utykamy je wokół pozostawiając wolny środek. Podobnie możemy naklejać liście. Następnie niewielkie cebule i główki czosnku przebijamy drutem lub przeszywamy igłą (grubą) z grubą nicią lub sznurkiem i przywiązujemy do naszego wieńca.
Jeśli wieniec jest dość duży możemy w ten sam sposób przyczepić kolby kukurydzy, małe dynie ozdobne, tykwy itp. Wokół nich w wolne miejsca doklejamy (najwygodniej klejem na gorąco) orzechy, żołędzie, kasztany.
Całość możemy jeszcze wykończyć owocostanami berberysu, dzikiej róży, ognika, dzikiej trzmieliny, małymi rajskimi jabłuszkami, czy kłosami zbóż do wyboru. Oczywiście można zrobić wieniec jesienny z jednego rodzaju jesiennych owoców lub użyć innych znalezionych w ogrodzie czy na spacerze ciekawych orzechów czy owoców może buka, czy platanu… lub ozdobić go kolorowymi liśćmi.
Jesienny wieniec można również ozdobić długimi źdźbłami trawy ozdobnej lub słomy. robimy to na bazie podstawy z gałązek lub na podstawie z siana.
Kiedy zbliża się Halloween nasz wieniec morze pełnić rolę osłonki do podstawki dla dyni jeśli umieścimy ją na odwróconej miseczce wewnątrz wieńca
lub jeśli wisi na drzwiach możemy powiesić na nim małe dynie z kolorowego papieru lub dyniowe witrażyki. Możemy też powiesić na nim halloweenowo ozdobioną małą dymie ale lepiej ją pomalować niż wycinać bo dłużej przetrwa
W okresie Adwentu nasz wieniec możemy nieco przerobić by pełnił rolę wieńca adwentowego. Zdejmujemy warzywa i owocostany, które nie wyglądają już najładniej, liście też już są zbyt kruche i straciły kolor, gałązki możemy jeszcze zostawić lub również je zastąpić nowymi np. jodłowymi czy świerkowymi.
Warzywa zastępujemy szyszkami i większa ilością orzechów. Szukamy w domu i ogrodzie co jeszcze ładnie wygląda. Można dodać kolorowe kokardki, suszone owoce, przyprawy. Na koniec przyczepiamy do naszego wieńca cztery świece np. na wbitych w nie patyczkach do szaszłyków lub wykałaczkach ewentualnie drucikach (można też użyć podgrzewaczy i łatwo je przykleić klejem na gorąco).
Możemy wykorzystać również wszystko to co mamy w domu, lub możemy znaleźć sprzątając w ogrodzie. Możemy wykorzystać przyprawy (mogę być stare już nienadające się), resztki makaronów, kasz, grochu, fasoli, ziarna kawy, listki herbaty (lub innych ziół) i inne elementy używane w kuchni przez cały rok (możemy zbierać zamiast wyrzucać przeterminowane resztki).
Przydadzą nam się również: kolorowy i błyszczący lub brokatowy papier lub folia, bibuła, krepina, folia aluminiowa i np. stare papierki po słodyczach lub prezentach.
Jeśli mamy taką możliwość i chcemy by nasze ozdoby były kolorowe lub lśniły i błyszczały (dzieci to uwielbiają) możemy je pomalować farbami np. akrylowymi lub farbami w sprayu (polecam farby kredowe)
http://www.artequipment.pl/k506,farby-farby-w-sprayu-kredowe-400ml.html Można nim łatwo pomalować zarówno szyszki, bibułę, tekturkę jak i gotowe podstawy wieńców. By błyszczały dodajmy złotą lub srebrną farbę akrylową. Innym materiałem nadającym blask i błysk naszym ozdobą są brokaty. Mogą być w postaci spreju, proszku, płynnego kleju lub laseczek kleju na gorąco.(o tym więcej przy ozdobach świątecznych)
Znalezione w lesie lub ogrodzie szyszki jesienią lub zimą, o tej porze roku kiedy nam są najbardziej potrzebne zwykle są zamknięte i wilgotne. Nie wyglądają ładnie. Możemy je oczywiście wcześniej pozbierać i wysuszyć na kaloryferze lub po prostu w suchym ciepłym miejscu, ale takie szyszki nie zawsze ładnie się otwierają i wymaga to czasu.
Dużo szybciej wysuszyć świeżo zebrane szyszki w piekarniku (w temperaturze poniżej 80 stopni najlepiej z termoobiegiem i otwartymi drzwiczkami) lub specjalnej suszarce do warzyw. Szyszki podgrzane w piekarniku ładnie się otwierają i są bardzo efektowne.
Ozdabianie
Łatwo wsuniemy gałązki w przerwy między pędami w wieńcu. Utykamy je wokół pozostawiając wolny środek. Podobnie możemy naklejać liście. Następnie niewielkie cebule i główki czosnku przebijamy drutem lub przeszywamy igłą (grubą) z grubą nicią lub sznurkiem i przywiązujemy do naszego wieńca.
Jeśli wieniec jest dość duży możemy w ten sam sposób przyczepić kolby kukurydzy, małe dynie ozdobne, tykwy itp. Wokół nich w wolne miejsca doklejamy (najwygodniej klejem na gorąco) orzechy, żołędzie, kasztany.
Całość możemy jeszcze wykończyć owocostanami berberysu, dzikiej róży, ognika, dzikiej trzmieliny, małymi rajskimi jabłuszkami, czy kłosami zbóż do wyboru. Oczywiście można zrobić wieniec jesienny z jednego rodzaju jesiennych owoców lub użyć innych znalezionych w ogrodzie czy na spacerze ciekawych orzechów czy owoców może buka, czy platanu… lub ozdobić go kolorowymi liśćmi.
Jesienny wieniec można również ozdobić długimi źdźbłami trawy ozdobnej lub słomy. robimy to na bazie podstawy z gałązek lub na podstawie z siana.
Kiedy zbliża się Halloween nasz wieniec morze pełnić rolę osłonki do podstawki dla dyni jeśli umieścimy ją na odwróconej miseczce wewnątrz wieńca
lub jeśli wisi na drzwiach możemy powiesić na nim małe dynie z kolorowego papieru lub dyniowe witrażyki. Możemy też powiesić na nim halloweenowo ozdobioną małą dymie ale lepiej ją pomalować niż wycinać bo dłużej przetrwa
W okresie Adwentu nasz wieniec możemy nieco przerobić by pełnił rolę wieńca adwentowego. Zdejmujemy warzywa i owocostany, które nie wyglądają już najładniej, liście też już są zbyt kruche i straciły kolor, gałązki możemy jeszcze zostawić lub również je zastąpić nowymi np. jodłowymi czy świerkowymi.
Warzywa zastępujemy szyszkami i większa ilością orzechów. Szukamy w domu i ogrodzie co jeszcze ładnie wygląda. Można dodać kolorowe kokardki, suszone owoce, przyprawy. Na koniec przyczepiamy do naszego wieńca cztery świece np. na wbitych w nie patyczkach do szaszłyków lub wykałaczkach ewentualnie drucikach (można też użyć podgrzewaczy i łatwo je przykleić klejem na gorąco).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz